Od czterech lat jestem fanką i posiadaczką kilku biżuterii wykonanych w technice wire-wrapping. Uwielbiam te "klejnoty", w każdym z nich dopatruję się oddzielnej bajki snutej przez błyszczące kamienie, cienkie druciki oplatane wokół grubszych, wykwintne esy-floresy :)
Częściowo wychowałam się w górach i to właśnie tam nabrałam uwielbienia dla kamieni i minerałów które powstają z natury. Tworzenie dla mnie jest odskocznią od życia codziennego pełnego obowiązków i szybkiego tempa. Tworząc wracam do świata fantazji i wyobraźni, właśnie dlatego w każdą pracę wkładam część siebie samej co powoduje że każda praca ma w sobie swój własny blask.
Najczęściej tworzę w technice wire-wrapping używając starannie wybranych kamieni. Do moich ulubionych należą głównie kamienie o zimnych barwach, niebieskie topazy, labradoryty czy spinele, ale także te które swą barwą są w stanie rozjaśnić niebo w pochmurny dzień jak żółte szafiry. Większość prac jest przeze mnie oksydowana aby uwypuklić ich przestrzenność ale także żeby nadać im odpowiedniego charakteru.
Od czterech lat jestem fanką i posiadaczką kilku biżuterii wykonanych w technice wire-wrapping.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te "klejnoty", w każdym z nich dopatruję się oddzielnej bajki snutej przez błyszczące kamienie, cienkie druciki oplatane wokół grubszych, wykwintne esy-floresy :)